Zasady ogolne dla walbrzyskich strzelanek.

Wpadl mi jeszcze jeden pomysl do glowy.
Z tego co sie orientuje tak, mniej badz wiecej, jest na Pomorzu. Aby wejsc do srodowiska nalezy miec osobe, ktora poreczy, wprowadzi. Osoba ta musi byc znana w srodowisku, powazana, miec autorytet. Mozna to wprowadzic rowniez tutaj. Osoba AS rowniez wprowadza takie osoby do srodowiska. Hm?

edit:

No w sumie pomysly sa dobre, zgadzam sie z tymi zasadami, ale tylko jesli chodzi o ogolne strzelanki wsrod wszystkich ekip z walbrzycha i oglnie ze wszad. A jesli chodzi o zasady tylko w grupie to uwazam ze kazda jest na tyle kompetentna zeby miec jakies luzniejsze pomysly

AnouaaR napisał

No jak dla mnie to jest sredni pomysl, od razu ogranicza sie ludziom dostep do ASG. Z tym sie nie zgadzdzam, bo i tak beda powstawac nowe grupy i beda sklocone ze starymi, czlowiek ktory zaczyna z tym z gory wiadomo ze nie bedzie "wspanialym, wojowniczym, nieustraszonym zolnierzem" i nie kazdy co zaczyna zna taka osobe

Art: jak dla mnie tylko jeden minus Smile

posiadanie kompletu własnego sprzętu, w sumie wszyscy dysponujemy jakimiś dodatkowymi, prostymi replikami, które można użyczać "nowym". Przecież spotykając sie po raz pierwszy z ASG nie każdy wie czego oczekuje lub czy w ogóle w "tym" pozostanie Smile

gogle też się jakieś znajdą.
Co zaś się tyczy czy wystarczy opiekunów:
Nieletniego pilnujemy na maksa, 18+ wprowadzamy po prostu w świat ASG i uczymy uczciwości, systematyczności itp. Tu nie trzeba trzymać za rączkę tylko wskazywać odpowiednie kierunki, wydaje mi się więc, że tu opiekun nie jest potrzebny, tak mi się wydaje, że za "nowego" powinien być odpowiedzialny cały team.
FlaVaRRo: nie chcemy nikomu niczego ograniczać, chcemy tylko zadbać by w środowisku wałbrzyskim nie pojawiło się nagle kilku niezależnych T1000, lub też właśnie by "młodzi" zamiast "strzelać się na wariata" mogli od razu wkraczać przygotowani w świat ASG i jego ogólnopolski wymiar. Nikt nie mówi, że "młodzi" nie będą mogli sie strzelać, chodzi o to by poznać się najpierw w mniejszym gronie a później żeglować po szerszych horyzontach. "Osoba znana w środowisku" w wypowiedzi AnR to właśnie polecający a nie "nowy", który przecież nie ma jak się zaprezentować przed daniem się poznać. Tu powraca temat opieki nad nowymi 18+ Smile

Między innymi oczywiście.
pozdrawiam
Temo

Pomysły generalnie wydają się dobre, nie wiem tylko czy nie są zbyt twarde i czy sprawdzą się w praktyce jako przyjazne i pomagające a nie utrudniające.

Rozumiem też, że obowiązuje nas zlota zasada "prawo nie działa wstecz"? I druga sprawa, czy myślicie że ten AS powinien pilnować nowego <18 dopóki tej 18 nie przekroczy czy do momentu w którym uzna 'dobra, ten czlowiek jest gotowy'?

18 lat to tylko formalna granica. Czy po jej przekroczeniu mamy pewność, że dana osoba pojęła wszystkie zasady postępowania? Tutaj chodzi o dojrzałość psychiczną- osoby będące pod opieką, które będą w miarę systematycznie uczestniczyć w strzelankach i w życiu grupy, które zasymilują się z resztą ekipy, po pewnym czasie w naturalny sposób zostaną "wchłonięte". U jednych okres wkraczania w świat airsoftu może potrwać krócej, u innego dłużej, inna osoba w ogóle nie złapie tego bakcyla.
Nie wiem czy może tu być mowa o jakimkolwiek utrudnianiu- przecież osoba, która naprawdę ma chęci i zapał aby zacząć, znajdzie fora, znajdzie kontakty do którejś z grup i tam już zostanie odpowiednio pokierowana, przecież nikogo przypadkowego z ulicy nie chcemy zaciągać...
Ale jest jeszcze jedna sprawa- ta dyskusja wynikła, gdy dowiedzieliśmy się o powstaniu nowej, początkującej ekipy w naszym mieście... Z tego co wiem, wszyscy są młodzi i dopiero zaczynają, ale stworzyli już odrębną ekipę i nie wiem na jakich zasadach zastowować pomysł wewnętrznych Opiekunów do ich grupy.

tzn, juz teraz przeciez mamy cos na kształt tych AS, kiedy przychodzi ktos nowy to może liczyć na zainteresowanie i porady d starszych, więc byłoby to tylko wsadzenie w sumie juz istniejącej sprawy w konkretne ramy i nadanie temu konkretnych zasad. Tutaj własnie widzę możliwość utrudniania - bo może jest dobrze tak jak jest i np. przekombinujemy. Ale jak mówiłem - pomysł wygląda dobrze a reszte zobaczymy w praniu.

Myślę, że jeśli prawo nie dziala wstecz, to w ich wypadku będzie tak samo... i już:].

uwazam pomysl z opiekaunem troche przgieciem bo to ze ktos ma 16, a ktos inny 18 nie oznacza ze jest bardziej odpowiedzialny od tego 16, a co do bezpieczenstwa, to wierzcie mi mialem i mam wiele hobby ktore sa bardziej niebezpieczne od ASG ;P Very Happy

min. 16-ok, karteczka od matki-ok, opiekun- przgiecie,

zreszta jak juz wyzej wspomnialem te zasady i tak dotycza sie bardziej ogolnych strzelanek w gronie ekip z calego walbrzycha, a i tak nie ma nikt z poza grupy wiekszego wplywu na zasady w niej panujace Razz

Witam Towarzysze

Pomysl jest ogolnie dobry, tylko takie male ale, wprowadzajac tych ASow w pewnym sensie zaczynamy tworzyc podstawy hierarchii. No i tu sie pojawia pytanie czy zalezy nam na jej wprowadzeniu, bo na ten przyklad osoby ktore beda ASami po 18 roku zycia staja sie samodzielni, ok, a co zatym idzie moga byc ASami dla kogos innego (nowego)
wiec powstaje nam specyficzna hierarchia na szczycie ktorej beda sali ci ktorzy beda tymi ierwszymi ASami. I tu sie pojawia maly problem, mi osobiscie to wogole nie pasuje od poczatku zabawy z ASG staram sie robic wszystko zeby tej hierarchii nie bylo, bo traktoje ASG jak hobby i raczej nic tego nie zmieni, gdybym chcial zeby byla hierarchia to bym sie do wojska zaciagna.

Ku Chwale Ojczyzny Towarzysze

Nie rozumiem. Ani razu mi nie wpadl do glowy pomysl z hierarchia. To ma byc opieka a nie wasalstwo. I mysle, ze tak. Osoby, ktore ukonczyly 18 lat tez beda mogly byc AS. Taki AS moim zdaniem nie bedzie kontrolowal mloda osobe, a podpowiadal, pilnowal.

Zacznijmy od tego że nie każdy nadaje się na AS, chodzi właśnie o to by AS stawała się osoba odpowiedzialna, uznana za taką przez większą ilość osób. Nie ma tu mowy o żadnej hierarchii, generalnym zamysłem jest to, by mieć oko na 16+ którzy zaczynają, tak by gorąca krew nie doprowadziła do bezsensownej brawury i ryzykanctwa (niebezpieczne miejsca itp.)
AS nie ma być "zarządcą" tylko opiekunem.

Rola opiekuna widać przez każdego jest inaczej odbierana. Dlatego proponuje uściślić zadania opiekuna, ew. jego definicję, wtedy wszyscy dojdziemy do porozumienia. Chociaż ta dyskusja nadaje się na spotkanie, przykładowo to dwudniowe organizowane przez BF, bo na forum to jak to na forum prawda Smile

.
Oczywiście idąc dalej będą się zdarzać przypadki gdzie gość się nie nadaje (nie przestrzega regulaminu, chodzi z replika po mieście itp.), należy uzgodnić, co wtedy.
W gruncie rzeczy chcąc czy nie chcąc, będzie to prowadzić do hermetyzacji (podobnie jak na Pomorzu, zresztą Anr zaznaczył to w jednej ze swoich wypowiedzi), kwestia czy wszyscy tego chcą.